Welcome to
Nigdy w życiu nie czułem się tak blisko żywiołu jak siedząc na jachcie na srodku morza. Najpierw był strach, kierowany ograniczonym wyobrażeniem o jego niszczycielskiej sile. Gdy po pewnym czasie przywykłem do bezkresnego otoczenia zrozumiałem, że jestem co prawda niewielką ale jednak jakąs częscią tego mechanizmu. I jesli tylko będę trzymał sie zasad to cierpliwosć jaką wkładam w pracę na unoszenie sie na wodzie zostanie mi wynagrodzona portem do którego dopłynę. I tak wynagradzany jestem od lat…port za portem…mila za milą.