Yamaha »


Japonskie dziadki

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.

645-tki wpadły mi przypadkiem, takim samym przypadkiem jakim można zbrzuchacić dziewkę z czworaków. I to tylko dlatego, że kosztowały…lepiej żebyście nie wiedzieli. Przyjechały do mnie od pewnej francuskiej mademoiselle, która oprócz nich pozbyła się też pewnego wzmacniacza. W sumie za przesyłkę zapłaciłem prawie tyle co za towar. Czy warto było ? To się wkrótce okaże. Ale sama świadomość, że uratowałem kolejne bezdomne stworzenia epoki HiFi napawa mnie nieskromnie dumą. 

Największe nadzieje pokładałem w kolumnach wszakże do tej pory marka ta kojarzyła mi się przede wszystkim z fortepianami i motocyklami. Jakoś nigdy nie szalałem za ich sprzętem muzycznym.

Kolumny przyszły jako grające ale jakoś dziwnie. Gdy je uruchomiłem to okazało się, że właściwie nie grają. Jeden z basów coś rzęził ale jego membrana nawet nie drgała. Z drugiego wychodził dziwny odgłos. Do tego oba tweetery były martwe.  

Stan obudów jak na 40 – latków świetny.  

Podsumowując wszystkie cztery głośniki wymagały interwencji specjalistów. Dlatego po spakowaniu pofrunęły do firmy Acoustic w Kłobudach. 

Mimo swego wieku zawieszenie basów wyło w dobrym stanie. Po wstępnej diagnozie okazało się, że w obu głośnikach niskotonowych rozkleiły się magnesy. Było to widoczne po zaciekach kleju, który ze starości wypłynął na koszach. I właśnie w jednym z basów rozklejenie się magnesów spowodowało szczelinę i zakleszczenie cewki uzwojenia. Drgała ona co prawda ale nie poruszała się. Naprawa zajęła ponad miesiąc – co oni z nimi robili tyle czasu ????

No trudno, najważniejsze, że cewki zostały ponownie nawinięte – przynajmniej w przypadku tweeterów.  

Moja opinia o robocie wykonanej przez Acoustic – klejenie zawieszenia w niskotonowych mogłoby nie nosić śladów kleju, który wypłynął w kilku miejscach. Poza tym wygląda nieżle. Ale w przyszłości rozejrzę się za inna firmą by mieć porównanie.

Po próbnym montażu głośników w obudowach pierwsze wrażenie – hmmm – trochę wycofany bas zaś średni – wysokotonowy wyraźnie z przodu. Może dlatego, że obok do porównania postawiłem angielskie klasyki czyli 602 – ki w wersji S3.

NS 624 były pierwszym kontaktem z głośnikami najlepszego okresu firmy Yamaha. I jak to bywa z apetytem, który rośnie w miarę słuchania, urodził mi się w głowie nowy pomysł. 

Jego bohaterami będą słynne NS 1000 tej firmy. Modelem tym firma Yamaha zachwycała swoich klientów przez 10 lat co już świadczy o jego popularności. Dziś jest ich niewiele na rynku europejskim ale trochę więcej na…japońskim.

W moim odczuciu, cała seria NS z tych lat ma podobne bromine- z rozjaśnionym środkiem i górą I niepełnym basem. I właśnie usprawnieniem tego basu chciałbym się zająć  w tym zestawie. 

Trudno mi się pogodzić, że głośnik o 30cm – owej membranie nie jest w stanie wypełnić tego niedostatku. Tym bardziej, że w sieci jest kilka kit-ów do poprawy tego modelu. Ale na początek spróbowałbym czegoś swojego. Należałoby pobrać charakterystyki głośników, może potem pobawiłbym się parametrami Thiell’a – Small’a. A może spróbować by zrobić mu obudowę bass reflex ?

0
Would love your thoughts, please comment.x